Chcesz okazać wdzięczność osobom, które świętowały z Tobą Twoje 70. urodziny? W tym artykule zebraliśmy listę eleganckich podziękowań, których możesz użyć podczas obchodów 70. urodzin. Uczyń ten moment jeszcze bardziej wyjątkowym dzięki tym serdecznym wiadomościom!
Życzenia urodzinowe z podziękowaniami od głowy rodziny na 70 urodziny
Wczoraj w nocy lekko padał śnieg. To było jak długo oczekiwany gość, a widok zaśnieżonego krajobrazu sprawił, że poczułem ekscytację. Być może w oczekiwaniu na ten moment, zebrany tutaj dzisiaj z moją rodziną, uświadomiłem sobie, że nawet najzimniejsze zimowe dni mogą być tak ciepłe.
Ile par butów ma przeciętna kobieta? Ile par według Ciebie ma każdy? Myślę, że przeciętna osoba ma siedemnaście par butów i nosi tylko trzy pary. Pamiętam, że kiedy byłam młodsza, ja też taka byłam i próbowałam nowych rzeczy, ale zawsze znajdowałam coś znajomego. Wspaniale jest widzieć to w szafie na buty mojej wnuczki. To było jak powrót do siebie z młodości.
Moja mama zawsze mi mówiła: „Nie gromadź niepotrzebnych rzeczy”. Zwróciła uwagę, że bałagan utrudnia zmianę i rozwój, nie mówiąc już o byciu szczęśliwym. Niezależnie od tego, czy chodzi o przywiązanie do rzeczy, serc czy ludzi, puszczenie i opróżnienie się jest jedynym sposobem na wolność. Wtedy nie miało to dla mnie większego sensu, ale po tylu latach myślę, że trochę rozumiem, co miała na myśli.
Po tylu latach wciąż mam wiele rzeczy, które gromadzę i żałuję gdzieś z tyłu głowy. Może to dlatego, że nie jestem zadowolony z tego, co mam, i zdałem sobie sprawę, że moje pragnienie, by zaimponować i zadowolić innych poprzez moje dobra, tylko pogłębia moją daremność. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że to nie tylko moje rzeczy, ale moja przeszłość, moje osiągnięcia i moje dokonania, których się trzymałem i nie potrafiłem się ich pozbyć. To była druga strona mojego strachu przed zmianą.
Trzymanie się przeszłych osiągnięć to początek spirali spadkowej, więc w końcu postanowiłem pozbyć się takich rzeczy jak trofea i tabliczki pamiątkowe, ponieważ trzymanie się ich nie wzbogaca mojego życia. Wiele rzeczy, których się trzymałem i z których byłem dumny, mogło być iluzorycznych. Zdaję sobie sprawę, że często dopiero wtedy, gdy puszczam swój uścisk, dostrzegam rzeczy, które są naprawdę cenne.
Teraz jesteś gotowy, aby rozpocząć nowy rozdział swojego życia ze świeżym umysłem, puszczając wszystkie rzeczy, których próbowałeś się trzymać i wypełniając swoją przestrzeń rzeczami, które naprawdę mają znaczenie. Powoli zdaję sobie sprawę, że tylko opróżniając mogę wypełnić ją na nowo i że tylko upraszczając mogę odkryć, co naprawdę ma znaczenie. Może to mądrość, która przychodzi tylko z wiekiem.
Chodzi o to, żeby zacząć od nowa. Proszę o wasze ciepłe wsparcie, gdy dołączycie do mnie na nowy start w moim życiu. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie cennym momentem, który pozostanie w moim sercu na długo.
Życzenia urodzinowe od mojej rodziny z okazji 70. urodzin
Chciałbym wyrazić swoją wdzięczność wszystkim z was, że poświęciliście czas, aby tu przyjechać, pomimo zimnej zimowej pogody. Jesteśmy naprawdę wdzięczni, że podjęliście tak wielki krok, nawet gdy świat wydawał się zamarznąć. Wasze ciepłe serca sprawiają, że to miejsce lśni jeszcze jaśniej.
Moja emerytura dała mi więcej czasu i przestrzeni na odkrywanie nowych rzeczy, a jednym z nich jest marzenie, które zawsze było gdzieś z tyłu głowy: ponowne odwiedzenie mojego rodzinnego miasta. Od dawna marzyłem o powrocie do mojego rodzinnego miasta, ponieważ przywołuje ono wspomnienia z dzieciństwa i uspokaja mój umysł i ciało. Chciałem wrócić do mojego rodzinnego miasta, spotkać starych przyjaciół, powspominać dobre czasy i poczuć nostalgię.
Więc w zeszłym miesiącu pojechałem do mojego rodzinnego miasta, gdzie miałem niespodziewane spotkanie. Odnowiłem kontakt ze starym znajomym, którego nigdy nie spodziewałem się zobaczyć ponownie po tylu latach. To było ponad 40 lat temu i wyraźnie pamiętałem młodego artystę, który malował moją żonę i mnie. Był bardzo zimny zimowy dzień i wyraźnie widzę, jak uderzał tuszem, który zamarzał i rozmrażał się w lód. Wychodziliśmy z domu, gdy obraz był skończony, ale on ciężko pracował cały dzień na zimnie, stawiając czoła przenikliwemu wiatrowi. Byłem pod wrażeniem jego kunsztu i ciszy.
Myślę, że szczęście, które czułem, odwiedzając tym razem moje rodzinne miasto, pochodziło z takich niespodziewanych spotkań i wspomnień. Ponadczasowość tego miejsca i znaczenie połączeń, które wciąż tam powstają, stały się dla mnie bardzo cenne. Oczywiście malarz nie pamiętał mojej żony i mnie, ale sposób, w jaki stał tam z zamkniętymi oczami, był jak drzewo, które dźwigało ciężar czasu.
I nagle pomyślałem sobie: „Jakim jestem człowiekiem? Jakim jestem wzorem wynikowym? Podobnie jak słoje na drzewie, każda osoba ma inną ścieżkę, którą przebyła w swoim życiu, a która pozostawia unikalny wzór i ślad. Podobnie jak wzór wynikowy drzewa jest pięknym znakiem, który dowodzi wieku drzewa, ja musiałem przeżyć swoje życie z własnym wzorem. Zastanawiałem się jednak, czy nadal brakuje mi jakości mojej pracy i czy włożyłem całe serce w coś takiego jak malarz.
Jestem pewien, że każdy z was tutaj dzisiaj przeszedł życie z własnymi pięknymi wzorcami i po prostu będąc tu dzisiaj, świecicie własną determinacją. Szanujemy ścieżki innych i pokornie patrzymy w przyszłość świata, który wciąż ma tak wiele do nauczenia.
Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę być w towarzystwie tak ważnej grupy ludzi. Dziękuję raz jeszcze za poświęcenie czasu w swoim napiętym grafiku, aby się z nami podzielić, i oby zdrowie i pokój towarzyszyły wam w nadchodzących latach.
Życzenia urodzinowe od rodziny z okazji 70. urodzin
Muzyka włącza się, gdy masz dobry humor, ale wydaje się, że muzyka może również sprawić, że poczujesz się lepiej na odwrót: gdy czuję się trochę niedobrze, celowo nucę melodię i nagle jestem w lepszym nastroju; wybieram piosenkę, której lubię słuchać i celowo ją głośno odtwarzam, a ona robi to samo ze mną. Siła muzyki w uszczęśliwianiu nas jest niesamowita, a to mój mąż nauczył mnie jej cennej wartości.
Czas, który spędziliśmy razem na przestrzeni lat, jest odbiciem wielu rzeczy, przez które przeszliśmy. Od małych chwil codziennego życia po cięższe wzloty i upadki życia, mój mąż zawsze stał przy mnie przez to wszystko i dlatego stoję tam, gdzie jestem dzisiaj. Na początku było ciężko, ale droga, którą przebyliśmy razem, sprawia, że doceniam tę chwilę jeszcze bardziej.
Mówią, że serce dyktuje czyny, ale ja byłem osobą, która na początku tylko udawała sługę, ale po dekadzie czuję, że stałem się prawdziwym sługą. Moje czyny się zmieniły, moje serce się zmieniło i inaczej patrzyłem na świat. Czasami moja choroba fizyczna się pogarszała, ale zmuszałem się do ruchu, aby przezwyciężyć chorobę psychiczną. Na początku poruszałem ciałem niechętnie i wymuszenie, ale powtarzające się ruchy mojego ciała dla dobra innych sprawiły, że moje serce przestało być egoistyczne i stało się otwarte na moich sąsiadów.
Kiedy myślę o tym, co umożliwiło to wszystko, myślę, że to był mój małżonek, który obserwował mnie i wspierał przez całą drogę. To on mnie najbardziej przekonał, najbardziej mnie zachęcał. Na początku udawałam, udawałam, udawałam, udawałam, żeby być zdrową, a potem to stało się prawdą. Moje niezdrowe ciało wróciło do normy, mój uśmiech się rozjaśnił, a mimika twarzy złagodniała. Gdybym była sama, prawdopodobnie nie byłabym osobą, którą jestem dzisiaj, i chciałabym podziękować mojemu małżonkowi za to, że był przy mnie i dawał mi mnóstwo wsparcia i afirmacji. Dla kogoś takiego jak ja, kto jest tak niedoskonały i słaby, ktoś taki jak ty jest darem z niebios.
Zrozumiałam, że miłość to nie tylko uczucie, ale czasami wybór i produkt woli. Moje wnuki mówiły mi na głos, że chciały rzucić pracę, ponieważ nienawidziły swojego szefa w pracy. Moja wnuczka mówi, że jest zestresowana swoją motywacją do dołączenia do firmy i subtelną nerwowością. Wszyscy mamy w rodzinie, wśród przyjaciół i współpracowników osoby, których nienawidzimy, ale kiedy naśladujemy miłość i wydajemy sobie wymuszone polecenie miłości, nagle staje się to prawdziwą miłością i zmienia nasze zdanie. To doświadczenie sprawiło, że uwierzyłam, że można kochać w 100 procentach, i jestem jeszcze bardziej dumna, że mogę powiedzieć, że tego doświadczyłam, a nie tylko o tym mówiłam.
To zdrowy rozsądek, że szczęśliwi ludzie są zdrowsi i żyją dłużej, i nie trzeba przeprowadzać żadnych eksperymentów ani badań, aby się o tym przekonać. Szczęśliwi ludzie są prawdopodobnie mniej zestresowani i mają więcej szczęśliwych substancji chemicznych w mózgu, więc nic dziwnego, że żyją dłużej i zdrowiej. A jeśli możesz śmiać się ze swoim współmałżonkiem bez względu na to, jakie wyzwania staną na twojej drodze, czyż nie jest to szczyt szczęścia?
Mojemu małżonkowi, który stał przy mnie, gdy byłem chory, chciałbym powiedzieć, że gdy się zestarzejesz, choroba do ciebie przyjdzie, a ja będę tam, aby cię chronić. Dedykuję ten zaszczyt mojemu małżonkowi, który musiał tak wiele wycierpieć u boku tego brzydkiego mężczyzny. Jestem ci głęboko wdzięczny za twoją miłość i oddanie.
Moja rodzina, sąsiedzi i przyjaciele – chciałbym skorzystać z okazji i podziękować wam oraz podzielić się z wami tą radością, dziękuję, dziękuję.
Życzenia urodzinowe od głowy rodziny z okazji 70. urodzin
Ostatnio pogoda jest ładna, a parki i place zabaw są coraz bardziej zatłoczone. Poranni biegacze, ludzie rozciągający się i dzieci biegające i śmiejące się na placu zabaw, powietrze wydaje się żywsze niż od dawna. Wykorzystywałam zimno jako wymówkę, żeby opuścić treningi, a teraz nadszedł czas, żeby wyjść na zewnątrz i poruszać się w ciepłym słońcu.
Jednak moje ciało jest ostatnio trochę sztywne i nie czuję, że mogę biegać tyle, ile bym chciał. Może to dlatego, że zaniedbałem ćwiczenia zimą, ale dzieci biegające dookoła sprawiają, że czuję się bardziej energiczny. Chcę być tak energiczny jak one, ale szkoda, że moje ciało nie idzie w ich ślady.
Mam też nowego członka rodziny w domu na razie. Kiedy mój syn i jego rodzina przeprowadzili się do Seulu, dom był pusty, ale potem powitaliśmy w rodzinie nowego kota i dzięki niemu dom znów jest pełny. Obecnie lubię spędzać czas z moim kotem każdego dnia. Uświadamia mi to, jak bardzo obecny może być zwierzak.
Mój małżonek czasami żartobliwie mówi, że następnym razem, gdy się urodzi, chce być kotem. Mówi, że chciałby urodzić się kotem z błyszczącymi, czarnymi pręgami, paradującym i wykonującym wdzięczne gesty jak duża sroka. Teraz już wiesz, co ma na myśli, ponieważ jesteśmy miłośnikami kotów od dzieciństwa, zawsze żyliśmy zgodnie z mentalnością „płynę z prądem”. Życie prowadziło nas w kółko i w kółko i w kółko i oto jesteśmy.
Kiedykolwiek zatrzymujemy się w restauracji, zawsze zabieram ze sobą jedzenie dla mojego kota. Starannie je dla niego przygotowuję, posypując gorący ryż płatkami bonito dla kotów i dodając odrobinę sosu sojowego, mając nadzieję, że mu posmakuje, tak jak my, kiedy nacieramy jajko olejem sezamowym. Rozgrzewa mi się serce na myśl, że jest częścią naszej rodziny. Uwielbiam, jak za mną chodzi i zachowuje się jak guma do żucia, a kiedy przychodzi moja wnuczka, on się jej trzyma, jakby był taki podekscytowany.
Posiadanie małego zwierzaka naprawdę wzbogaca twoje serce – sprawia, że czujesz się mniej samotny, przynosi uśmiech do twojego zabieganego życia i zawsze masz tę kochającą obecność, o której zawsze możesz pomyśleć. Teraz, gdy moje dzieci są już dorosłe i mają własne rodziny, a ja nie widuję się tak często z moimi przyjaciółmi, czuję, że mój mały przyjaciel zabrał wiele samotności.
Tak naprawdę, kiedy byłam młodsza, obiecałam mojej żonie, że będziemy razem podróżować po świecie i marzyłam o tym, żeby trzymać się za ręce i pływać po oceanach, kiedy przejdziemy na emeryturę, ale życie ma sposób, żeby nie działać w ten sposób, więc teraz mieszkam z moją żoną, moim kotem i małą nadzieją, że będę żyć długo i zdrowo z rodziną, którą kocham. Moja żona żartuje, że powinniśmy założyć małe zoo i mam nadzieję, że pewnego dnia spełnię to marzenie.
Chciałbym skorzystać z okazji i podziękować mojej rodzinie za całą miłość i wsparcie, jakie mi dawali przez lata. Jestem również głęboko wdzięczny wszystkim, którzy wygospodarowali czas w swoich napiętych grafikach, aby być tutaj z nami, i mam nadzieję, że będziecie wypatrywać małych paczuszek szczęścia, które stworzymy w przyszłości.
Podziękowania za życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin
Jest znana książka, która mówi: „Widzieć znaczy wierzyć”. Ta książka ma interesujące przesłanie, które daje ludziom nową perspektywę na nasze doświadczenia i rzeczywistość. Nadal jest używana jako podręcznik dziennikarstwa na głównych uniwersytetach, więc widać, jak bardzo miała wpływ. Podczas gdy większość z nas żyje wierząc, że „to, co widzę, to to, co dostaję”, w rzeczywistości w informacjach przekazywanych przez nasze zmysły jest więcej zmiennych, niż nam się wydaje.
Książka neurobiologa Davida Eaglemana, Incognito, pozwala nam głębiej zrozumieć tę ideę. Eagleman twierdzi, że nasz mózg nie analizuje po prostu przychodzących informacji wizualnych i nie widzi rzeczy po fakcie, ale raczej formułuje przewidywania dotyczące świata na podstawie danych sensorycznych i wcześniejszych doświadczeń. Innymi słowy, wiele z tego, co uważamy, że widzimy, jest bardziej przewidywaniem opartym na przeszłych wspomnieniach i doświadczeniach – nasz mózg rekonstruuje teraźniejszość na podstawie obrazów następczych tego, co widzieliśmy wcześniej.
W tym sensie widzę, że „wiara” niekoniecznie opiera się wyłącznie na rzeczywistych doświadczeniach, dlatego siła i odwaga, które moja mama zawsze okazywała, pozostały ze mną. Jeśli czegoś nauczyłam się z jej życia, to jest to chęć wiary w siebie i pójścia naprzód oraz niezachwiana odwaga byczego rogu. Jak mówi przysłowie: „idź sam, jak byczy róg”, a ilekroć widzę, jak ona niezłomnie wytycza sobie własną ścieżkę na świecie, czuję, że zyskałam najbardziej niezawodnego przewodnika w moim życiu.
Nawet kiedy pierwszy raz zobaczyłam tytuł wspomnianej książki „Seeing is Believing”, pierwszą osobą, o której pomyślałam, była twarz mojej mamy. Osiągnęła tak wiele sama, a to od niej nauczyłam się postawy i kierunku, jaki powinnam obrać w życiu. To ona stała za kulisami i obserwowała wszystko z boku, aż do momentu, gdy jej dzieci ukończyły studia, wyszły za mąż i założyły własne rodziny. Bez jej poświęcenia nie bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj.
Przechodzimy przez wiele w naszym życiu, ale mądrość i siła, których nas nauczyła, zawsze są tam, aby nas wspierać. Nawet przy intensywności mojej pracy i niekończącym się obciążeniu pracą, zdrowie i szczęście mojej mamy to jedna rzecz, której nigdy nie tracę z oczu. Bardziej niż jakikolwiek sukces, chcę, aby była zdrowa i spokojna, ponieważ pod koniec dnia jej zdrowie daje mi siłę, aby iść dalej.
Największym atutem, jaki posiadam, jest moja matka i chciałbym wykorzystać tę okazję, aby wyrazić moją szczerą wdzięczność za poświęcenia, jakie poczyniła, wychowując moje rodzeństwo. Moim życiowym marzeniem jest, aby żyła szczęśliwym i zdrowym życiem i mam nadzieję, że będę mógł naśladować odwagę i poświęcenie, które wykazała, i że zawsze będę wdzięczny ludziom w moim życiu.
Chciałbym wyrazić swoją głęboką wdzięczność całej mojej rodzinie i przyjaciołom za to, że przybyli tu dzisiaj, aby uczcić 70. urodziny mojej mamy.
Życzenia z okazji 70. urodzin Przedstawiciel rodziny Dziękuję
Obudziłem się dziś rano czując się niepotrzebnie szczęśliwy. Gdy zaczynam dzień, uśmiech rozprzestrzenia się na mojej twarzy, z moich ust wydobywa się nucenie i zdaję sobie sprawę, że dzisiaj jest po prostu dobry dzień. Gdyby tylko każdy poranek mógł się tak zaczynać. Wiele poranków ostatnio po prostu czuję się dobrze. Może to pogoda, może moje lepsze zdrowie, może to gorące śniadanie, które przygotowuje moja żona lub mąż, może to aromat kawy, może to lekkość w moim sercu, może to ekscytacja na widok ciebie.
Co naprawdę zostaje z nami przez całe życie? Kiedy patrzę wstecz na moje 70 lat życia, zdaję sobie sprawę, że wiele zyskałem i straciłem, ale ostatecznie to rodzina, przyjaciele i wspomnienia pozostają ze mną. Ostatecznie to zdjęcia, które pokazują minione czasy. Wczoraj wieczorem nie mogłem spać, myśląc o spotkaniu z tobą. Wyciągnąłem mój stary album ze zdjęciami i przerzuciłem strony, wspominając starych znajomych, ludzi, których już nie ma z nami, i ludzi, którzy na zawsze pozostaną bliscy mojemu sercu… To ekscytujące być z nimi dzisiaj, być o nich pamiętać.
Obecnie robimy zdjęcia telefonami i przechowujemy je w albumach cyfrowych, ale moje pokolenie utrwalało wspomnienia na papierze – robiliśmy zdjęcia aparatem, drukowaliśmy je i układaliśmy w albumach. Zawsze, gdy miałem czas, wyciągałem te zdjęcia i wspominałem przeszłość. Widziałem swoją rodzinę, przyjaciół, starszych kolegów i dawnych współpracowników. Śmiałem się z siebie, gdy byłem młodszy, podziwiałem rozwój moich dzieci i widziałem całe życie zamknięte w jednym albumie ze zdjęciami.
Wczoraj wieczorem ponownie otworzyłam album ze zdjęciami. Zobaczyłam uśmiechnięte twarze moich młodych rodziców, niewinne twarze moich wnuków i upływ pokoleń. Kiedy na nie patrzyłam, ogarnęła mnie wdzięczność za wszystkich ludzi, którzy przeszli przez moje życie i wszystkich ludzi, którzy są nadal ze mną.
Widząc siebie uśmiechniętego na zdjęciach, zastanawiałem się, czy znajdę się w czyimś albumie. Jak inni by mnie zapamiętali? Być może mam inne wspomnienie niż to na zdjęciu.
Kiedy myślimy o ludziach w naszych wspomnieniach, możemy zamknąć oczy i wyobrazić sobie ich, a to dzięki ich obecności jesteśmy tym, kim jesteśmy i za kim możemy tęsknić. Rozgrzewające jest wiedzieć, że ktoś mnie pamiętał przez tyle lat i że ktoś mnie pamiętał w zamian.
Upływ czasu uświadamia mi skończoność życia, a świadomość, że nie będę żył wiecznie, sprawia, że tu i teraz wydaje się jeszcze cenniejsze. Myślę, że nadszedł czas, abyśmy zaczęli spotykać się z tymi, których odkładaliśmy na później, i jeszcze raz spojrzeć na siebie nawzajem. Chciałbym podziękować wam wszystkim za to, że jesteście tu dzisiaj i że to umożliwiliście.
Na zakończenie chciałbym wyrazić nadzieję, że wspomnienia, którymi się dziś z Wami dzielę, staną się kolejną cenną kartą w moim życiu i że ten dzień pozostawi Wam również ciepłe wspomnienia.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin W imieniu mojej rodziny
Wczoraj wieczorem słyszałem lekki deszcz padający za moim oknem, a dziś rano obudziłem się w czystym, czystym, prywatnym niebie. Podczas gdy padał deszcz, dużo myślałem o dzisiejszym dniu. Deszcz pod ciemnym niebem przesiąkał moje serce i spokojnie przypominał mi o wspomnieniach minionych lat. Czuję, że po tym, jak ten deszcz przestanie padać, nadejdzie kolejna, głębsza zima, i tak jak to czyste, błękitne zimowe niebo, czuję, że dzisiejsze miejsce mnie otula.
Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że w młodości byłem zdecydowany żyć ogniem, przeżywać każdy dzień pełen emocji i pasji, dlatego odrzucałem wszystko, co lepkie, duszące, co zbyt mocno mnie trzymało. Szczególnie obawiałem się przeciętności; powtarzanie rutyny i pustych rozmów często wydawało mi się, że mnie duszą. Z perspektywy czasu zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie była to moja własna walka z samotnością i goryczą, których doświadcza każdy. To była niewinna walka o znalezienie sensu nawet w najbardziej zwyczajnym dniu.
A potem, kiedy zostałam rodzicem, to było zupełnie inne wyzwanie. Z niejasnym strachem i lękiem przed wychowywaniem dziecka bez męża nie mogłam pozbyć się pytania: „Czy będę w stanie dobrze wykonać zadanie jako rodzic?”. Było wiele nieprzespanych nocy z moim pierwszym dzieckiem w ramionach. Z czasem moje uczucie i miłość do mojej córki stawały się coraz silniejsze. W końcu stała się moją największą nadzieją i wsparciem, przenikając głęboko do mojego życia i dając mi nowe życie.
Jeśli w moim życiu był jakiś punkt zwrotny, to był nim moment, w którym urodziłam córkę. Od tamtej pory naprawdę zrozumiałam nowy sens życia. Nawet kiedy uczyłam w szkołach, nie wierzyłam, że przyszłość dziecka można oceniać na podstawie ocen i często krytykowałam rodziców za ich próżne oczekiwania. Kiedyś obiecałam sobie, że nigdy nie będę naciskać na oceny swojego dziecka, ale spodziewałam się czegoś lepszego od własnego dziecka i przez długi czas się za to obwiniałam. Kiedy byłam zmartwiona swoją niekonsekwencją, bałam się, jak to odbije się na mojej córce, ale moja mała dziewczynka pocieszała mnie, mówiąc: „Jestem taka szczęśliwa, że masz wysokie oczekiwania”. Nigdy nie zapomnę tego momentu.
To właśnie w tym momencie mój niespokojny umysł w końcu zaczął się stabilizować, a ja zaczęłam odnajdywać sens swojego życia. Chciałabym oddać całą chwałę mojej córce, która stała przy mnie i wspierała mnie aż do miejsca, w którym jestem dzisiaj, i teraz z wdzięcznością przypominam sobie, że razem jesteśmy rodziną, która polega na sobie nawzajem w kwestii wsparcia i pocieszenia, matką i córką, które dzielą się miłością. Ponieważ moja córka jest światłem mojego życia, mogę tylko mieć nadzieję, że rozświetlę jej życie ciepłym światłem.
Dzisiaj jestem naprawdę wdzięczny, że mogę świętować moje 70. urodziny z moją ukochaną rodziną i wami wszystkimi, i mam nadzieję, że resztę życia spędzę prosto i ciepło. Dziękuję, że tak długo mnie słuchaliście.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin Dziękuję
Z okazji moich 70. urodzin pragnę wyrazić moją głęboką wdzięczność Wam wszystkim za to, że byliście ze mną.
To świetny dzień, aby rozpocząć dzień od porannego świeżego powietrza. To koniec ciepłej jesieni, a krajobraz wokół mnie jest piękny. Ta pogoda sprawia, że chcę wyjść z rodziną i jestem po prostu wdzięczny, że mogę być tu z wami dzisiaj, aby świętować ten kamień milowy.
Pewnego dnia dostałem pocztówkę od syna, ze szkarłatnym znaczkiem pocztowym z Hiszpanii, na której widniała spokojna rzeka i malownicze wzgórza. Kiedy patrzyłem na spokojną rzekę i słowa pozdrowienia mojego syna, nagle zdałem sobie sprawę, że chcę tam pojechać i że chcę przywitać się z ludźmi, których nie widziałem od lat. Przyszło mi do głowy, że byłoby miło napisać im odręcznie napisaną notatkę po tylu latach.
List mojego syna zawierał opowieści z jego długiej podróży. Opisał blizny na ramionach od chodzenia drogą z bagażem i wdzięczność za serdeczność ludzi, których spotkał, gdy zgubił się w ulewnym deszczu. Czytając go, poczułem odnowione pragnienie, by spróbować jeszcze raz. Zdałem sobie sprawę, że jest jeszcze tak wiele, czego chciałbym się nauczyć, tak wiele jeszcze nie zrobiłem.
Często słyszymy, że wiek to tylko liczba, ale zajęło mi dużo czasu, aby zrozumieć prawdziwe znaczenie tego stwierdzenia. Po otrzymaniu pocztówki od mojego syna, postanowiłem zacząć robić niektóre rzeczy, które odkładałem przez tak długi czas. Wysyłam pocztówki do starych przyjaciół, aby powiedzieć cześć i odnowić dawno utracone relacje. Być może powodem, dla którego żyjemy z odrobiną bólu serca, jest to, że zapomnieliśmy, jak powiedzieć komuś, jak bardzo nam zależy, i przypominam sobie, że to szczerość porusza ludzi, a nie wymyślne słowa.
Teraz jestem gotowy podjąć nowe wyzwanie: chcę zobaczyć i dowiedzieć się więcej o świecie, o ile nie zaszkodzi to mojemu zdrowiu. Po kolei będę przełamywać uprzedzenia wieku i odmawiać stawiania sobie własnych ograniczeń. Dzięki waszemu ciepłemu wsparciu i zachęcie będę odważniejszy.
Na osiemdziesiątej uczcie urodzinowej mam nadzieję podzielić się doświadczeniami, jakie zdobyłem po drodze. Jeszcze raz dziękuję za to, że jesteście z nami i życzymy Wam dalszego zdrowia i szczęścia.
Życzenia urodzinowe od rodziny z okazji 70. urodzin
Jeśli nowy początek kończy się porażką, nie oznacza to, że życie kończy się na zawsze. Zrozumiałem to teraz, kiedy byłem przepełniony strachem przed porażką. Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że nawet te dni, kiedy byłem tak niecierpliwy i niespokojny, były wartościowymi doświadczeniami. Starzenie się daje mi perspektywę na życie i poszerza moje horyzonty, co niekoniecznie jest złą rzeczą.
Kiedy zaczynasz od nowa, przed tobą otwiera się zupełnie nowe życie. Łatwo zapomnieć, że mamy przywilej zaczynania od nowa, dopóki oddychamy, i że w życiu chodzi o kierunek, a nie prędkość. Pomysł, że starzenie się oznacza rezygnację i puszczenie, jest mitem. Zamiast siedzieć z założonymi rękami, jestem wdzięczny, że mogę zrobić kolejny krok naprzód i nauczyć się czegoś nowego po drodze.
Marzę o dniu dzisiejszym i wyobrażam sobie jutro. Jestem podekscytowany nadchodzącymi dniami, tak jak byłem podekscytowany, gdy byłem młodszy. Oczywiście, mogę znów ponieść porażkę, ale teraz przyjmuję ją jako część życia i okazję do rozwoju. Zdaję sobie sprawę, że gdy upadnę, muszę zrobić sobie przerwę, aby się podnieść, a nie usiąść i się poddać. Myślę, że to piękno życia, gdy zdajesz sobie sprawę, że starzenie się jest w rzeczywistości wielką siłą. Musisz tylko pamiętać, aby iść powoli, nie za szybko, ale też nie za daleko od utartych szlaków.
Mówi się, że szczęście jest największe w wieku 60 lat, a obecnie trwa do lat 70. Myślę, że ważne jest, aby przyjąć piękną starość jako nową okazję, a nie postrzegać jej jako przedłużenie życia. W rzeczywistości myślę, że starość może być nieskończenie różna w zależności od tego, jak zdecydujemy się spędzić nasz czas i zasoby. Zostawiam moje przeszłe tytuły za sobą i żyję chwilą. Myślę, że to, co sprawia, że życie jest dla mnie zabawne, to wizja i marzenia, które mi jeszcze pozostały.
Przede wszystkim mam nadzieję, że wesprzecie moje dzisiejsze wyzwania i marzenia. I szczerze dziękuję wam wszystkim za wygospodarowanie czasu w waszych napiętych grafikach, aby tu być. Bycie tutaj z wami daje mi wielką siłę i odwagę. Nie mogę się doczekać, aby stworzyć więcej wzbogacających chwil z wami w przyszłości i mam nadzieję, że zjecie pyszny posiłek i świetnie się bawicie. Z wdzięcznością.
Życzenia z okazji 70. urodzin
Cześć. Jest już grudzień i kolejny rok dobiega końca. Wydaje się, że dopiero wczoraj zaczęliśmy 2023 rok, ale ten rok przeleciał. Patrząc wstecz na miniony rok, wydaje się, że wydarzyło się tak wiele. Płakałam, śmiałam się, czasami byłam zła i czułam się głęboko szczęśliwa.
Ale co dziwne, pamiętam trudne chwile wyraźniej niż szczęśliwe. Może dlatego, że szczęśliwe wspomnienia są głęboko ukryte w naszych umysłach i wydają się być tymi, które nas utrzymują przy życiu. Rzeczy, które są dla nas ważne, nie zawsze łatwo dostrzec.
Cieszę się, że mogę dziś powitać moją rodzinę, przyjaciół i bliskich oraz podzielić się z wami moją historią.
Moje szczęście w życiu wydaje się pochodzić z „pisania”. Tęskniłem za pisaniem odkąd byłem młody, a po przejściu na emeryturę nauka poezji w ośrodku kulturalnym wydawała się otwierać nowe życie. Jeśli moja młodość w wieku 20 lat była pierwszym aktem mojego życia, to moment, w którym nauczyłem się poezji, był prawdopodobnie momentem, w którym otworzyłem nowy akt mojego życia.
Kiedy patrzę wstecz na swoje życie, zdaję sobie sprawę, że Korea przeszła wiele zmian, a ja przeżyłam wiele niespokojnych i niepewnych chwil, więc myślę, że w sercu miałam pragnienie bardziej spokojnego, wygodnego i szczęśliwego świata. Pisanie poezji nie wynikało z wielkich kłopotów; chciałam po prostu wyrazić samotność i samotność, które czułam w swoim życiu.
Z upływem lat i wraz z wiekiem, przestrzeń i głębia wiersza coraz bardziej do mnie przemawiają. Wers z wiersza, którego nauczyłam się jako dziecko, powraca do mnie i znajduję w nim pocieszenie i ukojenie pośród ciężaru życia, szczególnie głęboką wrażliwość wersu „Żółte płatki zakwitną/ A nocą/ Strach opada/ A sen nigdy do mnie nie przychodzi”.
Niedawno napisałam wiersz na pocztówce z okazji urodzin przyjaciółki i było mi bardzo miło zobaczyć, jak bardzo była szczęśliwa. Przypomniało mi to, że chociaż nigdy nie jest łatwo zacząć coś nowego, gdy jest się starszym, to wciąż jest się gotowym na wyzwanie, i dodało mi to trochę otuchy. Zawsze mam nadzieję, że jutro będę lepszym człowiekiem niż dzisiaj, a pojutrze bardziej dojrzałym.
Mówią, że szczęście to coś, co się znajduje, a nie coś, co się tworzy, a gdy rozejrzysz się wokół, szczęście, duże i małe, jest wszędzie. Po prostu często ich nie zauważamy w naszym zabieganym życiu. Czasami czuję ekscytację, gdy uświadamiam sobie, że mogę znaleźć wielkie szczęście w małych rzeczach wokół mnie.
Będę nadal dążyć do znalezienia szczęścia w moim życiu i chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność wszystkim z was, którzy dołączyli do mnie tutaj dzisiaj. Dzięki waszemu wsparciu i miłości przygotuję się na nowy rok z ciepłym sercem.
Dziękuję Ci.
Życzenia urodzinowe od rodziny z okazji 70. urodzin
Chciałbym podziękować moim szanownym rodzicom, całej rodzinie i przyjaciołom, że byli tu ze mną.
Zrozumienie i szacunek dla siebie nawzajem są tak ważne między rodzicami, dziećmi i parami. Jednak my, Koreańczycy, jesteśmy nieco niezdarni w wyrażaniu naszych emocji, a dzieci, które dorastają z bezpośrednimi rodzicami, często czują się zdezorientowane, ponieważ nie nauczyły się wyrażać swoich uczuć.
Byłam jedną z takich osób. Kiedy mój małżonek mówił mi coś poważnego, często to ignorowałam lub żartobliwie mówiłam: „Co o tym wszystkim myślisz?”, a potem mój małżonek stawał się coraz bardziej bez słowa, a ja czułam, że się od siebie oddalamy.
Pewnego dnia nadszedł moment, kiedy mój małżonek powiedział: „Chcę odbyć głęboką rozmowę”, a ja pamiętam, że nie do końca rozumiałam, co miał na myśli, nawet wtedy. Dopiero z perspektywy czasu uświadomiłam sobie, jak niekompetentna byłam.
Gdy tylko zmieniłam swoje nastawienie, nasz związek powoli zaczął się zmieniać i zaczęłam dostrzegać gadatliwego, energicznego małżonka, którego kiedyś miałam. Zdałam sobie również sprawę, że od dawna nie byłam w związku i zastanawiałam się, czy to moja wina, że sprawiam, że czuje się jak inna osoba.
Teraz, gdy zaczynam rozmowę, staram się przerwać to, co robię i skupić się na tym, co mówi mój współmałżonek. Zaczęłam też używać empatycznych zwrotów, takich jak: „Rozumiem, że musiało cię to zdenerwować”. Jak radziła mi moja przyjaciółka, powiedzenie czegoś małego, ale naprawdę empatycznego sprawiło, że nasze rozmowy stały się głębsze i bardziej komfortowe.
Im jestem starsza, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak ważny jest dla mnie mój współmałżonek. Zdaję sobie sprawę, jak cenne są rozmowy z nim lub nią w cztery oczy teraz, kiedy nie jesteśmy pochłonięci naszym zabieganym życiem, i wierzę, że nasza relacja będzie się tylko pogłębiać i wzmacniać.
Chciałbym wykorzystać tę okazję i wyrazić moją szczerą wdzięczność mojemu małżonkowi za to, że był przy mnie przez całe moje życie, a także moją głęboką wdzięczność wam wszystkim za to, że byliście ze mną.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin W imieniu mojej rodziny dziękuję
To pora roku, kiedy zimno sprawia, że zaciskasz kołnierzyk, lato, które sprawiało, że czułeś się duszony gorącym słońcem, odeszło, a wiatr wieje chłodnym wiatrem. Pamiętam śnieg, który spadł ostatniej zimowej nocy, a biały, puszysty śnieg uświadamia mi, że rok dobiega końca.
Moi rodzice kiedyś powiedzieli mi: „Wykazujesz charakter, jedząc winogrona”, kiedy pewnego dnia zobaczyli, jak jem i od razu wypluwam skórki i pestki. Z perspektywy czasu myślę, że to był czyn odzwierciedlający moją radykalną i trudną naturę. Jestem przedsiębiorczą osobą i kiedy już coś sobie postanowię, to doprowadzam to do końca, a wiele z mojego sukcesu zawdzięczam moim rodzicom, którzy zawsze się o mnie troszczyli. Zdaję sobie sprawę, że nie dotarłam tu sama. Od okresu dojrzewania, przez czas spędzony w wojsku, po moje małżeństwo, zawsze byli ludzie, którzy mi pomagali i mnie wspierali.
Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że charakter człowieka jest wynikiem tego, co przyjmuje i co wypluwa. Kiedy byłem młodszy, starałem się pozbyć wszystkiego, co ciążyło mi na umyśle, wypychając to na zewnątrz, a nawet moja dzika i szalona strona była łagodzona przez miłość i zrozumienie mojej rodziny. Dzięki rodzicom, małżonkowi i dzieciom, którzy mnie obserwowali i mną kierowali, mogłem trochę dojrzeć.
Społeczeństwo, w którym żyją ludzie, jest złożone, a jeszcze trudniejsze, ponieważ jest to miejsce, w którym nieświadome umysły ludzi zderzają się ze sobą. Różnice i konflikty między ludźmi sprawiają, że jestem zmęczony i wyczerpany, ale wciąż poprawiam siebie każdego dnia. Dowiedziałem się, że dorastanie wymaga samodyscypliny i kompromisu, i odkryłem, że najważniejszą rzeczą w tym procesie jest nastawienie „ja jestem winien”. Wszystko wydawało się trudne, dopóki nie rozwinąłem nawyku introspekcji, ale dzięki temu byłem w stanie poprawiać się stopniowo.
Jestem głęboko wdzięczny wszystkim za to, że jesteście tu dzisiaj. Będę nadal starał się być lepszym człowiekiem.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin Podziękowania dla przedstawiciela rodziny
Ostatnio nie mogę znieść zimnego wiatru, który wychładza mi dłonie i stopy, ani nieba, które jest coraz wyższe.
Spakowałam ulubione ubrania i wyszłam.
Wychodzisz na zewnątrz, ale nie wiesz, dokąd iść.
Trudno jest iść naprzód, gdy niebo jest tak blisko, a wiatr tak silny.
Pójdę po prostu na spacer wokół bloku, myślisz sobie.
Ale wtedy słyszysz dźwięk samochodu, który w każdej chwili może cię śledzić.
Gryzące opary powodują, że cieknie ślinka.
W pewnym momencie zaczynasz tupać nogami.
Przystosowanie się do życia w mieście, będąc chłopakiem ze wsi, nie było tak łatwe, jak myślałem.
Jako młody człowiek nie znałem nikogo, a nieznane uliczki i wysokie budynki wydawały mi się zupełnie obce.
Przyzwyczaiłem się już do chłodnego, miejskiego klimatu.
Myślę, że można śmiało powiedzieć, że jestem niemal typem miejskim.
Każdego dnia czekałem, aż wrócę do domu, żeby się zrelaksować.
Wychodziłem na orzeźwiający spacer i wracałem z nerwowym napięciem.
Życie w mieście, w którym trudno o spokojny spacer.
Ale myślę, że ludzie, których spotkałam i pokochałam, i widoki, które zobaczyłam, zmieniły we mnie wiele rzeczy.
Może to dlatego, że poznałam tak wielu ludzi, poznałam fragmenty ich życia i dzieliłam się swoim, moje serce stopniowo stało się szersze i głębsze.
Czuję też, że stopniowo zaczynam zdawać sobie sprawę ze znaczenia słowa „cenny” w moim życiu.
Nauczyłam się, jak żyć każdym dniem w pełni, a nie tylko jak go przetrwać.
Czuję, że wiem, co to znaczy mieć pełne i szczęśliwe serce.
Uświadomiłem sobie, że tak naprawdę mogę stawić czoła tylko sobie, podążając własną drogą, nieobciążony nikim innym.
A może właśnie o to chodzi, o nawiązanie kontaktu z pierwotną, czystą duszą, której nawet nie pamiętasz.
Być może to właśnie te doświadczenia wywołują drobne zmiany w twoim życiu, które ostatecznie prowadzą do ogromnych zmian.
Czuję, że moje zmysły rozwijają się z każdym dniem.
Kiedy odwiedzam miejsce, które odwiedziłem rok temu, nawet jeśli jest to to samo miejsce, które widziałem kilka dni temu, moje zmysły czują się spełnione, a świat wydaje się większy.
Być może staję się osobą szerszą i głębszą.
Uczucia, o których nie wiedziałam, gdy byłam młodsza, i rzeczy, o których nie wiedziałam, że są dla mnie ważne, powoli zasiedlają moje serce, niczym spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem.
Nie potrafię opisać radości, jaką odczuwam, słuchając szumu fal niczym muzyki na żywo, czując morską bryzę łaskoczącą kark, wdychając zapach kwiatów, zrywając maliny i maleńkie ziarna jęczmienia ukryte w trawie oraz obserwując delikatny trzepot skrzydełek motyla.
Po tylu latach i tylu wspomnieniach poczułem nową radość i spokój.
Czuję, że teraz w moim życiu panuje rzeka spokoju.
O wiele cieplejszy i głębszy jest komfort i spokój natury.
Kwiaty, których nie widziałem, trawa, której nie zauważyłem, ptaki, których nie słyszałem, teraz są słyszalne i poruszają moje serce.
Postanawiam zachować ten pokój w nadchodzącym czasie, myśleć i być lepszym człowiekiem.
Chciałbym podziękować mojej rodzinie i przyjaciołom za to, że umożliwili mi to wszystko, a wam wszystkim za to, że jesteście tu ze mną.
Dla mnie ta chwila jest dziś cenniejsza niż cokolwiek innego.
Dziękuję Ci.
Dziękuję za 70. urodziny
Słabnące promienie słońca mówią nam, że lato już za nami.
Zabawne jak szybko mija czas, kiedy lato jest tak upalne.
Już niedługo, po tej zimie, liście stracą swoją zieleń i zżółkną.
Wiosenne kwiaty zaprezentują swoje kolory i zapachy, a my rozpoczniemy nowy rok.
Jak co roku, rozpocznie się kolejny nowy rok, a moje serce wypełni się ekscytacją.
Dziś, kiedy obchodzę swoje 70. urodziny, minione lata wydają się niczym sen.
Kiedy byłem młodszy, nigdy nie wyobrażałem sobie, że nadejdzie ten moment, i przytłaczające jest uświadomienie sobie, że wchodzę teraz w zmierzch mojego życia. Przede wszystkim chciałbym podziękować mojej rodzinie za danie mi tej szansy.
W mediach społecznościowych pojawiła się u mnie taka myśl.
Myślałam, że chcę żyć inaczej niż mój tata i moi przyjaciele, i to było wszystko, o czym mogłam myśleć.
Jeśli nie mogłem zmienić świata, chciałem przynajmniej zmienić siebie.
Ale nie chciałem tego robić sam.
Myślałam, że może ma to coś wspólnego z mieszkaniem z kimś innym – wydostaniem się z tej miejskiej nory i zamieszkaniem z kimś, kogo szanuję i kocham.
Ale teraz myślę, że wiem.
Większość istnień przeminie.
Człowiek umrze, a wszelkie ślady jego życia powoli zanikną, ale ja nadal o tym myślę.
Że każdy z nas jest autorem swojego życia.
Nawet jeśli umrzemy i nie pozostawimy po sobie żadnego imienia, nawet jeśli za sto lat nikt nie będzie o nas pamiętał, my nadal będziemy żyć.
Ponieważ ta chwila jest cenna, ta chwila jest tym, co się liczy.
Zawsze popełniałam błędy i żałowałam, ale życie toczy się dalej.
Z przekonaniem, że nawet jeśli dzisiaj zrobię coś głupiego, jutro może być świetny dzień, żeby to naprawić.
Nadal o tym myślę.
Moje 70 lat nie było pełne, kompletne ani satysfakcjonujące, ale cieszę się, że mam jutro.
Prawda jest taka, że przez całą drogę rodzina i przyjaciele byli przy mnie.
Miłość mojej rodziny i ciepłe słowa przyjaciół uczyniły mnie silniejszym, a szczególnie wdzięczny jestem mojej żonie, dzieciom i każdemu, kto płakał i śmiał się ze mną przez całą drogę.
Na koniec chciałbym podziękować Wam wszystkim za przybycie na to wydarzenie. Kiedy myślę o minionych 70 latach mojego życia, świadomość, że byliście u mojego boku, była dla mnie wielkim pocieszeniem i radością.
Życzę Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzących latach, mam nadzieję, że będziecie zdrowi i szczęśliwi.
Dziękuję z głębi serca.
Życzenia z okazji 70. urodzin
Jest zima, a zimne wiatry mrożą mnie do szpiku kości. Ta pora roku sprawia, że myślę o latach, które minęły. Czas przeleciał, a teraz świętuję moje 70. urodziny pośród białego śniegu. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy byli ze mną.
Zimno obudziło moje letargiczne komórki, a dzisiejszy poranek jest wypełniony świeższym powietrzem i czystszymi ulicami niż wczoraj, dzięki zimowym deszczom, które spadły w nocy. Jestem wdzięczny za ciepło zimowego słońca, które sprawiło, że był to przyjemny dzień.
Tak wiele dni w moim życiu minęło w pośpiechu i patrząc wstecz, mogę tylko docenić to, czego nauczył mnie czas. Pamiętam, jak samotność stawała się moim przyjacielem w niektóre dni i jak byłem wdzięczny za każdą małą radość w inne. Z upływem lat zdajesz sobie sprawę, jak cenne są wspomnienia, które nosisz w sercu. Teraz jestem wdzięczny nawet za najtrudniejsze chwile. Jestem wdzięczny za chwile, które dzielę z ludźmi, których kocham.
Kiedy byłem młodszy, świat wydawał się taki prosty: nie lubiłem tego, czego nie lubiłem, i lubiłem to, co lubiłem. „Nie lubię tego, czego nie lubię, i nie lubię tych, których nie lubię”. Będąc osobą, jaką jestem, nigdy nie myślałem, że muszę żyć dla kogoś innego. „Śmieję się tylko wtedy, gdy jest to zabawne, i nie śmieję się, gdy nie jest to śmieszne. Zawsze myślałem, że życie jest takie proste”. Mój pogląd na świat i mój upór pozostały takie same od dzieciństwa.
Ale w pewnym momencie zaczęłam czuć, że muszę zmuszać się do tworzenia relacji i ich podtrzymywania. Moje pierwsze życie towarzyskie było niewygodne i trudne, nosiłam ubrania, które na mnie nie pasowały. Nikt tak naprawdę się do mnie nie odzywał, a ja zamykałam się w swojej własnej bańce, więc pielęgnowałam swoją samotność. Wtedy tego nie wiedziałam, ale zdałam sobie sprawę, jak cenne jest znalezienie kogoś, kto może podzielić się z tobą częścią swojego życia i jak rzadkie jest takie połączenie.
Zrozumiałam coś, gdy się zestarzałam. To, że starzenie się nie musi oznaczać bólu i cierpienia. Upór, który był we mnie tak trudny, powoli topnieje. Dzięki wielu osobom, które spotkałam na swojej drodze, stałam się inną osobą – moje horyzonty się poszerzyły, moje spojrzenie na świat stało się bardziej hojne. To spokój ducha, którego nie mogłam sobie wyobrazić, gdy byłam młodsza.
Kiedy byłem młodszy, zastanawiałem się, jaki będę jako starzec i obiecałem sobie, że będę uczonym i szlachetnym starcem, niczym mędrzec. Nie wiem, czy kiedykolwiek dotrzymam tej obietnicy, ale cieszę się, że czas mnie zmienił. Być może wciąż mam w sobie trochę uporu i arogancji i mam nadzieję, że powoli je rozpuszczę w pozostałych mi latach.
Zbliżając się do moich 70. urodzin, zdaję sobie sprawę, że wciąż mam wiele do nauczenia się i zrealizowania w życiu. Wierzę, że jestem tym, kim jestem dzisiaj, dzięki rodzinie, przyjaciołom i relacjom, które towarzyszyły mi przez całe życie, i jestem wdzięczny wam wszystkim za to, że jesteście tutaj, aby dzielić ze mną ten czas. Będę żył każdego dnia z jeszcze większą wdzięcznością przez resztę mojego życia.
Dziękuję Wam wszystkim z całego serca, że tu jesteście.
Życzenia urodzinowe od rodziny z okazji 70. urodzin
Amerykański powieściopisarz James Duncan opisał życie w swojej powieści z 1992 r. Brothers K: „Mój ojciec, który był zawodowym baseballistą, powiedział mi, że istnieją dwa sposoby, aby zawodnik mógł uzyskać piłki, których chce: najłatwiejszy sposób to nie faworyzowanie żadnej konkretnej piłki, ale najlepszymi zawodnikami są ci, którzy chcą każdej piłki, jaką dostaną, co może brzmieć podobnie, ale w rzeczywistości jest zupełnie inne, w tym piłki, które mają do dyspozycji, nawet piłki, o których wiedzą, że się nie sprawdzą. Nawet martwe piłki, po prostu musisz ich chcieć”.
„Trzeba tego po prostu chcieć.”
Brzmi to tak, jakby oznaczało to przyjmowanie wszystkiego, co się dzieje w życiu, czy to ból, czy radość, po prostu przeżywanie tego, przyjmowanie wszystkiego, i być może to jest wyzwanie dla nas wszystkich. Świat jest pełen wyzwań i nieoczekiwanych momentów, które przekraczają nasze oczekiwania, a my staraliśmy się je zrównoważyć na swój własny sposób.
To nie jest łatwe i przerażające jest stawianie czoła temu, co jesteśmy gotowi zaakceptować, i zdajemy sobie sprawę, że natura życia jest zbyt trudna do udźwignięcia. Uświadamiasz sobie, że samo przetrwanie jest bezsensowne, nie mówiąc już o dążeniu do sensownego życia. Już czuję strach i wyczerpanie.
Teraz zdaję sobie sprawę, że szczęście nie jest w miejscu docelowym, jest w drodze do niego. Wiara, że szczęście jest w miejscu docelowym, była moim błędem przybycia: niejasnym przekonaniem, że będę szczęśliwy w pewnym momencie w przyszłości i fałszywym założeniem, że będę szczęśliwy, gdy osiągnę pewien stan bycia. Tak właśnie żyję z moim nieszczęściem dzisiaj.
Mówi się, że szczęśliwi ludzie odnoszą sukcesy, a nie ludzie sukcesu są szczęśliwi. Jeśli nie będę cieszyć się podróżą do celu, będę nieszczęśliwy, gdy tam dotrę i znowu będę biec do następnego celu, i może nie zrozumiałbym tego, gdyby nie czas, który spędziłem z wami, moi przyjaciele. Potrzebowałem czasu i przestrzeni, aby się zatrzymać, spojrzeć wstecz i delektować się dniami, które spędziłem z ludźmi, na których mi zależało.
Zastanawiałam się, kiedy nadejdzie dzień w moim życiu, kiedy będę mogła odetchnąć i ocenić, gdzie byłam, i myślę, że dziś jest ten dzień. Było ciężko i żyłam dość zaciekle, ale cieszę się, że to już koniec, nawet jeśli było to dla mnie bolesne, ponieważ byłam tak nienasycona. W końcu rozumiem i doceniam rzeczy, które są dla mnie naprawdę ważne, istotę życia.
Przede wszystkim, chcę wam podziękować z całego serca za przybycie na moje 70. urodziny. Obecność wszystkich, którzy śmialiście się i płakaliście ze mną, czyni ten dzień jeszcze cenniejszym. Życzę wam wszystkiego najlepszego w dalszej podróży. Dziękuję wam z całego serca.
Życzenia z okazji 70. urodzin Przedstawiciel rodziny Dziękuję
Drodzy Państwo, szanowni Państwo, pragnę wyrazić swoją szczerą wdzięczność za podjęcie tak niezwykłego kroku i uczczenie dzisiaj 70. urodzin mojego ojca.
Jest niemiecki pisarz o nazwisku Heinrich Böll, którego opowiadanie „Anegdota o upadku etyki pracy” przypomniało mi mojego ojca. W opowiadaniu rybak prowadzi krótką rozmowę z turystą w dużym mieście, który przypomina mu o prawdziwej wartości życia.
Kiedy drzemie na nabrzeżu, turysta pyta go: „Dlaczego nie złowisz więcej ryb?” Rybak odpowiada mu, że może złowić dużo ryb, zarobić dużo pieniędzy, a pewnego dnia usiąść w porcie, popatrzeć na morze i się zrelaksować. „Już to robię”. Turysta podziwia rybaka, który ma prawdziwe poczucie spokoju w życiu.
W tym rybaku widziałem odbicie mojego ojca: człowieka, który odsunął się od rywalizacji i osiągnięć, jakich wymaga świat, znalazł dla siebie życie pełne wartości i pokazał je swoim dzieciom. Jest tym, co greccy filozofowie nazywali „prawdziwym wypoczynkiem”. Zawsze skupiał się na swoim życiu i trzymał się wybranej przez siebie ścieżki, zamiast żyć w wyścigu na dno, i to jest rodzaj życia, który chcę naśladować.
Kiedy myślę o jego słowach, to co zawsze mi zostaje to jego poczucie relaksu i mądrości życiowej. Kiedy jestem zajęty, często odwiedzam mojego ojca i rozmawiam z nim. Nie rozmawiamy o niczym szczególnym, ale uważam, że nasze rozmowy mnie odmładzają i dodają energii. Rozmowy z moim ojcem są dla mnie jak tonik. Tak jak moje płuca otrzymują tlen, ja odpoczywam i czerpię energię od niego.
Czy pewnego dnia będziemy mogli spojrzeć na świat jak rybak, jak mój tata, z odprężonym umysłem? W tym świecie niekończącej się rywalizacji, sposób życia, który pokazał mi mój ojciec, wydaje się nieosiągalnym celem, jak zielony łańcuch górski w oddali. Mam nadzieję, że przyjmę jego nauki i będę podążać jego śladami przez resztę mojego życia.
Na koniec chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność wszystkim wam za to, że jesteście tu dzisiaj. Mój ojciec jest tu dzisiaj ze względu na obecność swojej rodziny, przyjaciół i osób wokół niego. Dziękuję, że jesteście z nami.
Życzymy Wam wszystkim dużo zdrowia i szczęścia.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin W imieniu rodziny
Piękny dzień z lekkim prószeniem śniegu w środku dnia.
Wydaje się, że jeszcze wczoraj baliśmy się wychodzić na zewnątrz z powodu palącego słońca.
To był dzień, w którym rozpaczliwie potrzebowaliśmy chłodnego powiewu.
Teraz, gdy nadeszła zima, tęsknimy za ciepłem wiosny.
Wraz ze zmianą pór roku i upływem lat, rozmyślam o tym, jak wiele się wydarzyło.
Były dni, kiedy zastanawiałam się, kiedy dorosnę, i chwile, kiedy byłam pełna marzeń i ciekawości świata.
Ale stojąc tu dzisiaj, uświadamiam sobie ciężar czasu.
Kiedy byłem bardzo młody, kiedyś pojechałem na odludzie i dostałem od miejscowej kobiety kawałek chirurgicznie obranego miłorzębu.
Byliśmy biedni, więc nie jedliśmy ich zbyt często, ale też nie mieliśmy okazji ich zobaczyć bez twardego, śmierdzącego mezokarpu.
Trzymał go w kieszeni, bo był dla niego cenny, a gdy wracał do domu po zabawie nim, wyjmował go w obecności matki.
„Widzę, że mój syn nauczył się myśleć o swojej matce”.
Otrzymałem komplement od mojej mamy, którego się nie spodziewałem.
Do dziś miło wspominam, jak z mamą jedliśmy pieczonego miłorzębu japońskiego tylko we dwoje, gdy miał zaledwie kilka dni.
Ten ostry, orzechowy smak nadal wyczuwam w ustach, nawet po 20 latach.
Ciepłe wspomnienia zawarte w kilku jajeczkach miłorzębu japońskiego wypływają na wierzch w takie dni jak dziś.
To właśnie te małe chwile sprawiły, że jestem tym, kim jestem dzisiaj, nawet jeśli czasami chciałbym móc cofnąć czas,
ale jestem wdzięczny, że teraz mogę je wspominać.
Uwielbiam uśmiech na twarzy mojej mamy, kiedy z trudem wiązała koniec z końcem, mając drugą pracę, oraz fakt, że ja, dzieciak z wielkimi ustami, nabrałem nawyku chwytania każdego ostatniego kęsa jedzenia, jaki mogłem znaleźć.
Gdybym mógł wyhodować sobie parę palców, to właśnie wtedy.
Nie mieliśmy nawet lodówki, nie mówiąc już o szafce do przechowywania zimnego jedzenia.
To był niewielki sklepik w tylnej uliczce naszego skromnego osiedla.
To były dobre czasy dla dziecka, które mieszkało w drewnianym domu z siedmioosobową rodziną i nie rozróżniało między sklepem a domem.
Pamiętam, jak się śmiałem i rozmawiałem z rodzeństwem. Tak wiele się zmieniło na przestrzeni lat,
ale chwile, które wspólnie przeżyliśmy, pozostały ze mną. Czas spędzony z rodziną, zachęta i napomnienia od moich braci
ukształtowały mnie w osobę, którą jestem dzisiaj.
Pamiętam mojego najstarszego brata, który nigdy nie narzekał na to, że nie mogę się uczyć, ponieważ uważał, że każdy potencjał jest wyjątkowy i potrzebuje czasu, aby się rozwinąć.
W tamtym czasie to on mnie przerażał bardziej niż mój ojciec.
Jego słowa wciąż brzmią mi w uszach, że każdy ma czas, aby zabłysnąć pośród swoich prób i doświadczeń.
To coś, o czym starałem się pamiętać i myśleć przez całe życie.
Dowiedziawszy się tego, z czasem doszedłem do punktu, w którym muszę odgrywać rolę osoby dorosłej.
Próbowałem nauczyć tej samej cierpliwości i czekania moich młodszych kolegów i własne dzieci.
Mam głębokie poczucie, co znaczy być dorosłym i co znaczy być odpowiedzialnym za ciężar życia.
Powiedziano, że potrzebujemy czasu, żeby zastanowić się nad tym, jak sobie radzimy, jak sobie radziliśmy i jak będziemy sobie radzić.
Może to jest ten czas.
Kiedy myślę o swoim wieku, 70 lat, trochę ponad, myślę o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
Może to czas przerwy w moim życiu.
To czas odpoczynku, czas odnowionej energii, czas refleksji.
Czuję, że teraz mam głębszą i szerszą perspektywę.
Teraz myślę o tym, jak spędzę resztę mojego czasu i co po sobie zostawię. Moja rodzina i przyjaciele, którzy tak chętnie byli przy mnie,
i wszystkim z was, którzy jesteście tu ze mną dzisiaj. Dedykuję ten zaszczyt wszystkim im za to, że uczynili mnie osobą, którą jestem dzisiaj.
Dziękuję Ci.
Życzenia z okazji 70. urodzin Przedstawiciel rodziny Dziękuję
Kiedy ludzie spotykają się, aby dzielić się wspomnieniami, naturalne jest, że rozmawiają o przeszłości i przyszłości. Dzisiaj chciałbym skorzystać z okazji, aby wyrazić wdzięczność za wspomnienia, którymi się z wami podzieliłem, i życzyć wam dobrego zdrowia i szczęścia w przyszłości.
Dorastając w latach 1970. i 80., Muhammad Ali był wielką legendą dla dzieciaków takich jak ja. Był moim idolem, a ciosy, które wychodziły z mięśni wielkości tułowia dziecka, wydawały się tak nieziemskie. Potem był bokser, który znokautował go na ringu. Był to Joe Frazier, który zadał Alemu mocny cios w brodę 8 marca 1971 r. podczas zunifikowanego meczu wagi ciężkiej World Boxing Council (WBC)-World Boxing Association (WBA) w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Od tamtego dnia walka Aliego i Fraziera pozostała niezapomniana w mojej pamięci. Były noce, kiedy nie mogłem spać, ponieważ byłem tak rozdarty uczuciem, że Ali, który był dla mnie jak brat, dostał w twarz. Nadal pamiętam, jak powiedziałem do mojego młodego umysłu: „Joe Frazier, nigdy nie zapomnę twojego imienia, nawet po śmierci”.
Tego dnia Ali latał jak motyl i nie mógł żądlić jak pszczoła. Wierny swojemu pseudonimowi Smokin' Joe, Frazier uderzył go z taką siłą, że z jego rękawic zdawał się buchać dym. Obaj byli przeznaczeni do bycia rywalami i walczyli jeszcze dwa razy. Frazier, który przewodził rozkwitowi boksu z Alim w latach 1970., zmarł w 2011 roku, tuż po moich 70. urodzinach. Kiedy zobaczyłem krótki artykuł w gazecie, w którym ogłoszono, że zdiagnozowano u niego raka wątroby i zmarł w hospicjum w Filadelfii, dziwnie było czytać o śmierci kogoś, kto był zarówno idolem, jak i przeciwnikiem, a wiadomość ta uderzyła mnie jak śmierć starego przyjaciela.
Kiedy myślę o nieprzespanych nocach mojego dzieciństwa z powodu Frasiera, uświadamiam sobie, że starzenie się to proces odpuszczania wielu rzeczy. Teraz, kiedy słyszę o odejściu bohaterów przeszłości i wielu innych, którzy tam byli, przypominam sobie, jak ulotny jest czas. Jeden po drugim odchodzą aktorzy, których kochaliśmy, sportowcy, których podziwialiśmy, i artyści, których podziwialiśmy. Zbliżam się do moich 70. urodzin i straciłem ludzi, których kiedyś żarliwie podziwiałem.
„Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, są skazani na jej powtórzenie”. W tym cytacie filozofa George’a Santayany polegamy na naszych wspomnieniach, które pomagają nam poruszać się po życiu, tworzyć wspomnienia i wytyczać nowe ścieżki. Wydaje się, że im jesteśmy starsi, tym głębsze stają się nasze wspomnienia, tym więcej miłych wspomnień przechowujemy w naszych umysłach i tym częściej możemy przywoływać szczęśliwe chwile. Czasy w naszym życiu są połączone przez ludzi, z którymi je dzielimy, więc każdy w tym pokoju jest ważną częścią mojego życia, a te wspomnienia pozostaną ze mną na długo.
To wielka radość mieć zawsze coś do zapamiętania, więc dziś biorę sobie do serca moje połączenie z wami i dziękuję wam wszystkim jeszcze raz za to, że tu jesteście. Szczerze życzę wam wszystkim dobrego zdrowia i szczęścia.
Życzenia z okazji 70. urodzin Przedstawiciel rodziny Dziękuję
Jesień to świetny czas, aby wybrać się z dziećmi na spacer i podziwiać jesienne liście.
Zawsze wybieraliśmy się na piknik w góry z rodziną jesienią i nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż spacer z dzieckiem przez jesienne góry i pola pełne dojrzewającego zboża. W tym roku jesień nadeszła wcześniej niż zwykle. Może tak się czuję, bo to rok moich 70. urodzin i trudno mi uwierzyć, że kończę 70 lat.
Dziwne jest to, że się starzejemy.
Próbujesz przypomnieć sobie lata, które minęły, ale twoje wspomnienia są rozmyte i czujesz, jakby pewien czas w twoim życiu dawno minął. Kiedy próbuję przypomnieć sobie moją pierwszą miłość, moje serce wciąż bije z ekscytacji, ale nie mogę sobie przypomnieć jego lub jej imienia ani twarzy, chociaż kochałam go lub ją tak namiętnie, jakby był ostatnią miłością mojego życia. Kiedy czuję zapach świeżego wiatru, gdy miałam 20 lat, emocje z tamtego czasu nagle wracają do mnie. Kiedy nostalgia wkrada się do mojej pamięci bez ostrzeżenia, szczęśliwe chwile tamtych lat stają się znów wyraźne.
Jestem wdzięczny za wspomnienia, które powracają do mnie na przestrzeni lat.
Niezależnie od tego, czy jest to stare miejsce, zapach starego przedmiotu, kamienne mury Pałacu Deoksugung, gdzie spacerowałem z moją pierwszą miłością, czy nawet list, czuję, że osoba, którą byłem wtedy, wciąż żyje i ma się dobrze. Seul przekształcił się w globalne miasto, ale trudno znaleźć tę starą scenę gdziekolwiek się idzie. W miarę jak budynki rosną, a Seul staje się symbolem nowoczesności, ślady przeszłości zanikają. Ulice Pyeonghwa Market są teraz tylko modnym oświadczeniem dla młodszego pokolenia, a coraz mniej osób wydaje się wiedzieć, jak to było dla Jeon Tae-ila wypełniać te ulice okrzykiem: „Pracownicy to też ludzie!” Pomimo tej ciągłej zmiany na świecie, są nadal chwile, które sprawiają, że moje serce mrowi, gdy myślę o wartościach i wspomnieniach mojego życia.
Kiedy wspominam swoje 70. urodziny, uświadamiam sobie, że moje życie było pasmem zmian i wyzwań.
Staram się nie zapominać, że wiele z tego, co dziś uważamy za oczywiste, zostało zbudowane czyimś potem, poświęceniem i głębokim smutkiem. Pot mojego ojca i matki, gdy byłem młody, burzliwe lata tego, co nazywano cudem rzeki Han, to chwile, które wspominam z czułością i dumą, i jestem za nie głęboko wdzięczny.
Mając w pamięci wszystkie te wspomnienia, każdego dnia żyję z sercem pełnym wdzięczności.
Jestem naprawdę wdzięczny mojej rodzinie i bliskim za wychowanie mnie do tego momentu, a także wszystkim, którzy byli częścią każdej chwili mojego życia. Będę nadal cenić każdy dzień, który nadchodzi, tak samo jak lata, które minęły. Chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność wszystkim z was, którzy dołączyliście do mnie tutaj dzisiaj i życzyć wam wszystkiego najlepszego w zdrowiu i szczęściu.
Życzenia urodzinowe od rodziny z okazji 70. urodzin
Wieczorny zachód słońca jest w pełni.
Jestem bardzo wdzięczna za rześki jesienny wiatr, pyszne jedzenie i towarzystwo was wszystkich. Chciałabym wyrazić moją szczerą wdzięczność wam wszystkim za umożliwienie tej wyjątkowej okazji. Kiedy patrzę wstecz na drogę, którą przebyłam, przypominam sobie, jak krótkie i długie jest życie i jak wdzięczna jestem za każdą chwilę.
Moje rodzinne miasto jest teraz małym miasteczkiem, w którym mieszka zaledwie kilkanaście rodzin, nie jest dużym miastem od czasów mojego dzieciństwa. W porównaniu do naszych sąsiadów, którzy mieli ponad sto rodzin, nasze miasto zawsze było odosobnione i ciche, ale było też przyjaznym miastem z wieloma ludźmi, którzy troszczyli się o siebie nawzajem. Przez lata, jeden po drugim, ludzie się wyprowadzali i teraz jest to raczej małe miasto, ale rodzinne miasto jest rodzinnym miastem i jakoś zostaje z tobą na zawsze.
Już jako dziecko uwielbiałam wstawać wcześnie rano, gdy tylko pierwsze kury zapiały, i spacerować po wiosce. Trzymałam tatę za rękę i spacerowaliśmy po okolicy, rozmawiając o szkole i mojej tajnej sympatii, a gdy spacerowaliśmy, wszystkie psy w okolicy szczekały i hałasowały, a potem znów robiło się cicho. Mój tata zawsze się śmiał i mówił: „Kiedy patrolujemy okolicę, nawet psy już nie szczekają, bo czują, że należą do tego miejsca”. Nadal wyraźnie pamiętam te wspomnienia z dzieciństwa.
Minęło pięć lat, odkąd wróciłem, aby tam mieszkać. Jestem bardzo wdzięczny starszym i sąsiadom, którzy przyjęli mnie z otwartymi ramionami. Z dala od wyczerpującego życia w mieście, spędzamy dni w powolnym rytmie naszego rodzinnego miasta. Rodzinne miasta sprawiają, że życie staje się odrobinę bardziej hojne, odrobinę bardziej zrelaksowane. Nauczyłem się zwalniać tempo życia i spoglądać wstecz. Czasami, gdy widzę cichy zachód słońca, przypominam sobie ścieżkę, którą pewnego dnia przeszedłem z tatą.
Właściwie myślę, że zawsze to czeka w głębi mojej głowy: uczucie ponownego spotkania moich przyjaciół, alejki ożywającej takiej, jaka była wtedy. Czasami mam retrospekcje z biegania przez pusty plac zabaw, aby oddać parasol mojemu młodszemu bratu, i łapię się na tym, że chciałbym móc wrócić do tych chwil, ponieważ sceny życia rozgrywają się jak niezliczone epilogi.
Nic nigdy nie jest osiągane w pojedynkę i wiele zawdzięczam pomocy i łasce wielu osób, które pomogły mi dotrzeć tam, gdzie jestem dzisiaj. Każdemu z was, którzy dzieliliście ze mną tę przestrzeń, składam szczerą wdzięczność i szacunek. Jestem również głęboko wdzięczny mojej rodzinie za nieustanne wsparcie. Dziękuję wam wszystkim jeszcze raz za dzielenie się tą chwilą ze mną i mam nadzieję, że nadal będziemy się kochać i cenić.
Z wdzięcznością.
Życzenia urodzinowe z okazji 70. urodzin w imieniu mojej rodziny
Kolejny rok minął już połowę. Wydaje się, że dopiero wczoraj witaliśmy nowy rok i snuliśmy plany na nowy rok, ale czas leci jak strzała, a ja, żyjąc z własnymi zmartwieniami i życzeniami w nurcie czasu, doszłam do tej 70. urodzinowej uroczystości.
Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że nawet zwyczajne dni miały swoje własne cenne znaczenia i niezliczone doświadczenia. Życie zawsze było podróżą radości i bólu, w której poznawaliśmy ludzi, zakładaliśmy rodziny i opiekowaliśmy się sobą nawzajem, i odczuwaliśmy ból separacji poprzez rozstanie. Nauczyliśmy się wiele po drodze i dotarliśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj, krok po kroku.
Wiele bólu, który odczuwamy w naszym życiu, może być niepotrzebne; wiele z niego jest tworzone przez nas samych i często pochodzi z głębi nas samych. Oczywiście, nawet tu i teraz, często nasz opór przed akceptacją rzeczy takimi, jakie są, powoduje ból. Ten opór może być pozytywny na swój sposób, popychając nas w nowych kierunkach, ale może również tworzyć bezsensowne obsesje.
Wygląda więc na to, że musimy nauczyć się kontrolować nasze umysły, akceptować i szanować obecną chwilę taką, jaka jest. Ale wiemy, że to nie jest łatwe i chociaż bierzemy sobie do serca powiedzenie „akceptacja zaczyna się od rzeczywistości”, wciąż mamy nierozwiązane zmagania i zmartwienia czające się w nas. Może to po prostu część życia, z którą musimy żyć.
Kiedy rozmyślam o swoim życiu, jest piosenka, która utkwiła mi w pamięci. Słowa piosenki o drzewie brzmią: „Za dużo mnie we mnie, nie ma miejsca, żebyś mógł odpocząć. Jest we mnie tak dużo mnie, że nie ma miejsca dla ciebie”. Pewnego dnia zwierzyłam się mojej żonie, że mam trudności z radzeniem sobie z nadmiarem siebie, a ona powiedziała mi: „Każdy przez to przechodzi” i znalazłam w tym pocieszenie. Moje serce zrobiło się trochę lżejsze, gdy uświadomiłam sobie, że nie tylko ja, ale każdy żyje ze swoimi własnymi zmaganiami.
Czasami wydaje się, że wszyscy w Korei cierpią na OCD szczęścia. To wspaniale, że rozmawiamy tylko o szczęściu innych, ale czy czasem nie jest bardziej pocieszające dzielenie się swoim bólem i lękiem? Kiedy zrozumiemy, że wszyscy mamy złe dni i chwile, w których czujemy się samotni, będziemy mogli się do siebie trochę zbliżyć.
Ja sam byłem skrajnie przygnębiony, aż do trzydziestki i bardzo się zmagałem między sobą, moimi ideałami i moją rzeczywistością. Pewnego dnia nadszedł moment, w którym wydawało się bezcelowe dalsze życie w bólu. W tym momencie powiedziałem sobie od niechcenia: „Dzisiaj się zabiję”. Wtedy nagle zdałem sobie sprawę, jak sprzeczne było to stwierdzenie. Czy to oznacza, że jest we mnie inne ja, oprócz mnie? Kiedy zdałem sobie sprawę, że prawdziwe ja i ja, które mnie ocenia, współistnieją, byłem w stanie wydostać się z tego zamieszania.
Patrząc na to teraz, myślę, że jestem osobą, którą jestem dzisiaj, dzięki temu czasowi, ponieważ przeszedłem przez ciemny tunel życia, a to, czego się nauczyłem i co zyskałem po drodze, ostatecznie wypełniło moje życie. Tu i teraz jest cenne i wszystko jest tego warte.
Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że to mój małżonek, dzieci i bliscy pomogli mi przejść przez długą podróż i dotrzeć do tego punktu. Wszystkim wam jestem naprawdę wdzięczny i jeszcze raz dziękuję za to, że jesteście ze mną.